26 lutego 2014

# 21 Niemcy


Tym razem kartkę z Niemiec wysłała do mnie Alexandra, która mieszka gdzieś w okolicach miasta Kaiserslautern przedstawionego na pocztówce.

Za każdym razem, kiedy otrzymuję kartkę z tego kraju, mam ochotę wrócić do nauki języka niemieckiego. Uczyłam się go, o ile w ogóle można tak powiedzieć ;), jedynie przez 3 lata szkoły średniej. Nauka ta nie sprawiała mi żadnej przyjemności, coś w głowie mi co prawda zostało, ale po ukończeniu liceum i urwaniu jakiegokolwiek kontaktu z językiem wszystko wyparowało w tempie natychmiastowym. Dzisiaj nie umiałabym chyba nawet się przedstawić.

Jednak rok temu byłam na krótkiej wycieczce w Berlinie i pierwszy raz miałam okazję zetknąć się z niemieckim na żywo. Przyznaję, że byłam nastawiona dość sceptycznie i wydawało mi się, że usłyszenie tego języka na żywo przywoła jedynie niemiłe wspomnienia. Nic bardziej mylnego! Byłam zaskoczona dużą różnicą między brzmieniem niemieckiego jaki zachowałam w pamięci dzięki mojej nauczycielce, a także pewnym stereotypowym brzmieniem tu i tam, a tym jak brzmiał on z ust rodowitych Niemców. W ich wykonaniu wydawał mi się on bardzo melodyjny, przyjazny dla ucha i po prostu ładny. To było jedno z moich przyjemniejszych językowych zaskoczeń :). A patrząc na kartkę od Alexandry zebrało mi się na wspomnienia i chęć powrotu do nauki języka niemieckiego. Może kiedyś :).


2 komentarze

  1. Niemiecki to jeden z języków, których chcę się kiedyś nauczyć :-) I racja, na żywo przy zetknięciu z Niemcem brzmi zupełnie inaczej, niż przedstawiało się to w szkole czy w internecie.
    Piękna pocztówka. Znaczek z latarnią morską jest świetny :-)

    OdpowiedzUsuń