31 grudnia 2013

Podsumowanie listopada i grudnia

Moje pierwsze postcrossingowe podsumowanie, które obejmuje niecałe dwa miesiące, bo tyle czasu mam przyjemność uczestniczyć w tym projekcie. Na chwilę obecną jestem bardzo zadowolona, wypisywanie kartek i naklejanie znaczków ;) sprawia mi dużą przyjemność. W ciągu tych dwóch miesięcy zdążyłam już zrobić pierwsze pocztówkowe zamówienia internetowe, a dzisiaj złożyłam pierwsze zamówienie w sklepie filatelistycznym PP. Moje skrótowe statystyki postcrossingowe przedstawiam poniżej.

Jestem na postcrossingu od 18 listopada 2013 roku.
Wysłałam 10 kartek, w tym 5 w listopadzie i 5 w grudniu.
Kartki wysłałam do następujących krajów: Niemcy (3), Rosja (2), Holandia, Tajwan, USA, Wielka Brytania i Tajlandia.
Wysłane kartki przemierzyły 34 101 km.
Najwięcej polubień wśród wysłanych: 4
Otrzymałam 7 kartek, wszystkie w grudniu.
Kartki dotarły do mnie z: Niemiec (3), Hongkongu, Holandii, Białorusi i Chin.
Otrzymane kartki przebyły 19 874 km.
Najwięcej favów z otrzymanych: 6

Myślę że całkiem nieźle jak na 45 dni aktywności. Szkoda tylko, że jest to dość drogie hobby i trzeba uważać na wydatki. Łatwo jest utopić spore sumy pieniędzy klikając na kolejny koszyk w kolejnym sklepie internetowym ;).

Kartki wysłane w listopadzie i grudniu

Poniżej przedstawiam kartki, które wysłałam w grudniu i, tym razem wyjątkowo, także w listopadzie, ponieważ w tym miesiącu zaczęłam swoją przygodę z postcrossingiem, ale nie prowadziłam jeszcze bloga. Kartki są w kolejności wysłania: od najwcześniejszej do najpóźniejszej.

LISTOPAD



 
 
 

GRUDZIEŃ


 

# 7 Rosja


Zaglądam do skrzynki, patrzę: kotovasiya, znaczek z tekstem w grażdance, rosyjsko brzmiące nazwisko; myślę więc: jak fajnie, kartka z Rosji! Chwilę później spojrzałam na ID. Szwedzkie ID! Przyznaję, że poczułam coś na granicy zdziwienia i rozczarowania. Mało jest na postcrossingu użytkowników ze Szwecji, więc otrzymanie kartki z tego kraju nie zdarza się zbyt często. Jak traktować taką kartkę? Osobiście na pewno będę ją traktować jako kartkę z Rosji, jednak na stronie postcrossingowej będzie się liczyła jako kartka ze Szwecji, niejako przekłamując statystyki. Nie wiem też, ile faktycznie przebyła kilometrów, ponieważ nie da się wyczytać ze stempla żadnej nazwy miejscowości. Jednak wiadomość od Julii była tak miła i treściwa, że rozczarowanie szybko minęło, a wzmianka o pierogach wywołała u mnie natychmiastowy uśmiech. Poza tym pocztówka sama w sobie jest bardzo zabawna i jest się z czego cieszyć :). Kolejna kartka do kociej kolekcji!


# 6 Chiny


Przepiękna, cudowna kartka od Mengjing, prosto z Chin, a konkretnie z miasta Hefei. Kartka przedstawia dawny tradycyjny strój ludowy zwany Smoczą Szatą (Dragon Robe), która zarezerwowana była wyłącznie dla cesarza. Przyznaję, że nigdy wcześniej nie słyszałam o takim stroju i dlatego bardzo się cieszę, że otrzymałam tę właśnie kartkę. Wszystko co jest w jakikolwiek sposób związane z tradycyjnymi strojami zawsze bardzo mnie interesuje. Oby więcej takich pocztówek!


# 5 Niemcy


Moje pierwsze rozczarowanie na postcrossingu. Zdjęcie kartki może nie wskazywać na jakość "widokówki", którą otrzymałam. Niestety, została ona wydrukowana na bardzo kiepskim papierze, a sama jakość druku też pozostawia wiele do życzenia. Kartkę tę otrzymałam od Friedy z Niemiec. Dowiedziałam się, że na zdjęciu utrwalona została impreza zwana Entenrennen, która odbywa się w Heidelbergu. Każdy może wziąć w niej udział, wystarczy że ozdobi swoją własną gumową kaczkę, która weźmie udział w wielkim wyścigu na rzece ;). Treść kartki jak najbardziej mi odpowiada, niestety całość przedstawia się bardzo kiepsko pod względem estetycznym. Do kiepskiego druku dochodzi źle naklejony adres i numer ID, które zdążyły się poodklejać (dobrze, że dotarły razem z kartką), a wisienką na torcie jest elektroniczny znaczek, który wydaje mi się zupełnie pozbawiony uroku :(. Kartkę mimo wszystko zarejestrowałam.


25 grudnia 2013

# 4 Niemcy


Ta kartka dotarła do mnie tego samego dnia, co kartka z Białorusi. Łączy je parę zabawnych zbiegów okoliczności: wysłane zostały tego samego dnia (wylosowane w różne), obie są od mężczyzn, a co najciekawsze, obaj mężczyźni interesują się i zajmują na co dzień podobną dziedziną :). Odczytując więc tę kartkę uśmiech sam pojawił się na moich ustach. Dodatkowo Holger napisał do mnie bardzo miłą wiadomość, w której wspomniał, że był niedawno w Polsce i bardzo mu się podobało. Czego chcieć więcej? Na kartce widać kościół w Hildesheim, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Holger mieszka w miasteczku niedaleko tej ciekawej, niezwykle starej budowli. Pozazdrościć!
 

# 3 Białorus


Świetna kartka od Żeni, który mieszka w Mińsku. Napisana po rosyjsku, co bardzo mnie ucieszyło. Sama nie wiem, co podoba mi się bardziej: koty na przodzie czy znaczek po drugiej stronie. Jak na razie jest to mój zdecydowany faworyt, jeśli chodzi o otrzymane listy i choć początkowo nastawiałam się na pocztówki z widokami i takie głównie chciałam dostawać, to te z kocim motywem stają się moimi ulubionymi ;). W przypadku jakiegoś bardziej dalekiego, egzotycznego kraju, ucieszyłabym się pewnie bardziej z "widoczka", ale w takiej sytuacji jestem w pełni usatysfakcjonowana. Wiadomość na kartce była bardzo miła. Mam nadzieję, że szybko trafi mi się kolejna widokówka z Białorusi.


18 grudnia 2013

#1 TYC


Moja pierwsza Thank You Card, nadana przez Michaela z Ludwigshafen. Pierwsza, którą znalazłam w skrzynce, bo pierwsza zadeklarowana podróżuje do mnie z Rosji i wciąż na nią czekam. Muszę przyznać, że było mi niesamowicie miło, że już na samym początku ktoś zaoferował mi wysłanie kartki w ramach podziękowania. Tym razem otrzymałam kopertę z karnetem w środku. Do karnetu przyczepiona była bardzo ładna drewniana ozdoba w kształcie drzewka, z zawieszką do powieszenia na choinkę. Niestety, ozdoba połamała się zupełnie w trakcie podróży. Wciąż mam nadzieję, że jeszcze uda się ją skleić. A na kartce koty, kolejne, ale nie mam absolutnie nic przeciwko temu, bo kocham koty :).


# 2 Holandia


Ta kartka przybyła do mnie z kolejnej uroczej wyspy, tym razem holenderskiej Texel, którą zamieszkuje Yvette. Naprawdę malownicze miejsce. Zresztą cała Holandia kojarzy mi się sielsko: z zielonymi łąkami, równinami po horyzont i urokliwymi domkami. Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję odwiedzić ten kraj. A kotek na kartce rozczulił mnie zupełnie. Bardzo mi przypomina mojego własnego łobuza ;).


# 1 Hongkong


Moja pierwsza kartka w ramach projektu postcrossing, napisana przez Sinting. Bardzo się ucieszyłam, że przybyła do mnie z tak daleka. Nie dość, że trafiła w mój gust wizualnie, to jeszcze po drugiej stronie czekało na mnie dużo tekstu. Na zdjęciu znajduje się urocza, niewielka wyspa Cheung Chau, położona niedaleko Hong Kongu. Szanse, że kiedyś odwiedzę tak dalekie rejony, jest raczej znikoma, ale kto wie, może kiedyś...